Potrójne relikwie

Dwudziesty wyjazd na Jakubowy szlak odbył się w dniach 30-31 marca 2019 r. Z Miękini doszliśmy do Legnicy.

Rozpoczęliśmy w dobrze już nam znanej Miękini, gdzie poszliśmy na poranną Mszę Św. Ksiądz proboszcz był chyba trochę zaskoczony, że znów nas widzi. Na przykościelnym parkingu pogadaliśmy chwilkę i poczęstowaliśmy go buraczanym brownie.

Wyruszyliśmy na szlak na otwartą przestrzeń. Przechodząc przez pola widzieliśmy mnóstwo sarenek biegających po polach. Przeszliśmy przez miejscowość Święte (gdzie pod znakiem dziewczyny zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie) i obchodząc sady dość niewygodną ścieżką doszliśmy do Środy Śląskiej.

Wychodząc z miasta szlak prowadził dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przed wiekami. Może nawet na drodze był jakiś kamień, który leży tutaj już od kilkuset lat, kto wie 🙂

Jeszcze kilka wiosek i po 28 km dotarliśmy do Tyńca Legnickiego, gdzie dolnośląskim zwyczajem zostaliśmy przyjęci w wiejskiej świetlicy. Mimo zmęczenia i późnej pory nie mogło zabraknąć modlitewnego skupienia. Jako że akurat trwał Wielki Post, odprawiliśmy Drogę Krzyżową.

Mieszkańcy Tyńca to bardzo gościnni ludzie. Pomogli nam w przewiezieniu aut. Świetlicę wyposażyli specjalnie dla nas w łóżka polowe. Oprócz tego mieliśmy do dyspozycji kuchnię, więc z posiłkami też nie było problemu. To samo spotkało nas ze strony księdza. Tyniecki kościół jest pod wezwaniem Męki Pańskiej. Dzięki staraniom proboszcza parafia posiada potrójne relikwie Męki Pańskiej – cierń z korony, nitkę z płaszcza i drzazgę z Krzyża. Po niedzielnej Mszy Św. gdy poszliśmy do księdza podbić nasze paszporty, udostępnił nam te relikwie.

Tyniecki kościół tydzień po naszej wizycie (w Niedzielę Palmową) miał być ogłoszony Sanktuarium Męki Pańskiej. Mieszkańcy już się cieszyli na pielgrzymów, których zapewne będą wkrótce gościć, a doświadczenie w przyjmowaniu gości mogli zdobyć na nas 🙂 Co ciekawe, Tyniec Legnicki według danych statystycznych jest najbiedniejszą wsią w Polsce. A to właśnie tutaj znajduje się jedyny w Polsce (a może i dalej) skarb w postaci potrójnych relikwii Męki Pańskiej.

Nasz niedzielne wędrowanie było krótsze. Musieliśmy odpocząć po sobotnim dystansie i zaplanowaliśmy 18 km, aby dojść na przedmieścia Legnicy. W niedzielę niestety nasza grupa się nieco zmniejszyła – choroba dziecka zmusiła jedną rodzinę do wcześniejszego powrotu.

Trasę zakończyliśmy pomiędzy dwoma cmentarzami w Legnicy – ogromnym cmentarzem komunalnym i cmentarzem żydowskim.

Zdjęcia z wyjazdu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *