Malutko

Wyjazd osiemnasty odbył się w dniach 24-25 listopada. Z Oleśnicy Małej dotarliśmy do granic Wrocławia, a konkretnie do Trestna.

Ponieważ w Oleśnicy Małej w soboty rano nie ma Mszy, więc na poranną Eucharystię pojechaliśmy do kościoła pw. św. Mikołaja w Brzegu, który odwiedziliśmy na poprzednim wyjeździe. Tym razem nasza grupa liczyła zaledwie 8 osób, w tym jedna nowa osoba. Różne choroby i inne wydarzenia trochę nas zdziesiątkowały, ale miejmy nadzieję, że to tylko przejściowo 🙂

Po Mszy Św. pojechaliśmy do Oleśnicy Małej, gdzie zjedliśmy śniadanie i w nieco pochmurnej pogodzie wyruszyliśmy na szlak. Szło nam się tak dobrze, że w Zabardowicach, gdzie mieliśmy nocleg, pojawiliśmy się już o 15:00. W Zabardowicach, jak to już nie raz bywało podczas naszej wędrówki, dostaliśmy dużo więcej, niż to, o co prosiliśmy. Chcieliśmy kawałek podłogi i dostęp do wody, żeby w turystycznych warunkach przenocować po trudzie drogi. Tymczasem po przyjściu zostaliśmy ugoszczeni dwudaniowym obiadem i swojskimi produktami na niedzielne śniadanie. Jeszcze raz bardzo dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w nasze przyjęcie, z mieszkańcami i sołtysem Zabardowic na czele.

Ponieważ na miejsce dotarliśmy dość wcześnie, było sporo czasu na modlitwę, robienie różańców, przygotowanie świątecznego zdjęcia, a na koniec obejrzenie filmu.

Niedzielny poranek zaczęliśmy troszeczkę inaczej niż zwykle, bo od śniadania. A to dlatego, że chcieliśmy pójść na Mszę Św. o godz. 9:30 do kościoła w Sobocisku (który jest na szlaku) i żeby nie tracić czasu odwróciliśmy naszą zwyczajową kolejność. W Sobocisku również spotkaliśmy się z wielką życzliwością  – m. in. zaproszono nas na niedzielny rosół (musieliśmy odmówić, żeby mieć szansę przejść trasę).

Pogoda była słoneczna, szło się dość leniwie. Wstępnie mieliśmy zamówiony posiłek w Siechnicach, ale odwołaliśmy, bo wyprawka z Zabardowic była aż nadto. Mimo niespiesznego tempa do kościoła w Trestnie dotarliśmy przed 16:00. W przywiezieniu aut pomogła nam rodzina mieszkająca we Wrocławiu, więc sprawnie powróciliśmy do domu.

Zdjęcia z wyjazdu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *